Kupować, wynajmować, budować?
Niewątpliwie na decyzję o krokach związanych z zakupem, wynajęciem lub budową nieruchomości mają wpływ ceny lokali, działek i domów oraz dostępność kredytów hipotecznych. Aktualnie eksperci ostrożnie szacują, że rok 2011 będzie dla rynku nieruchomości początkiem zauważalnych zmian w kierunku wzrostu cen.
Jak podkreśla Arkadiusz Rembowski z Money Expert i Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) - Wynika to m.in. z poprawy wskaźników ekonomicznych, które wróżą wyjście z kryzysu. Już teraz widoczne są m.in. obniżenie cen i zwiększenie dostępności kredytów. Wiele banków udziela kredytów hipotecznych na 100% , a nawet 120% wartości nieruchomości. Można również znaleźć oferty typu 0% prowizji, a nawet 0% marży w okresie przejściowym. Zwiększa się również dostępność kredytów walutowych. Widoczna jest także stopniowa poprawa na rynku pracy. W efekcie rok 2010 będzie początkiem kolejnych wzrostów siły nabywczej Polaków. Tym samym zakłada się, że ceny mogą wzrosnąć, lecz nie więcej 8-10%. Z drugiej strony wiele osób, które obserwowały sytuację na rynkach finansowych i rynku nieruchomości, wstrzymuje się przed zakupem mieszkania, licząc na to, że tendencja spadku cen jeszcze się nasili.
Sytuacja na rynku nieruchomości
Potrzeby mieszkaniowe Polaków są bardzo duże i z pewnością, gdy tylko realna gospodarka na to pozwoli, zaczną aktywnie kupować, a to według ekspertów wpłynie również na ceny nieruchomości. Aktualnie specjaliści są niezwykle ostrożni w szacowaniu stóp zwrotu z rynku nieruchomości w krótkich perspektywach.
- Realnym scenariuszem wydaje się wzrost cen w sumie do 10-12% w 2011 roku i ich stabilizacja pod koniec 2012 roku – prognozuje Rembowski.
Wielu ekspertów uważa, że w perspektywie 2-3 lat podaż może przekroczyć popyt i nie dojdzie do powrotu sytuacji, gdy ceny szybowały w górę jak szalone. Takie prognozy dają podstawy do tego by nie spieszyć się z zakupem nieruchomości.
Z drugiej strony decyzja; o kupnie, wynajęciu lub sprzedaniu nieruchomości zawsze jest podyktowana indywidualną sytuacją. Warto więc poza analizą uwag ekspertów, zbadać swoje osobiste potrzeby i możliwości finansowe. - Wiedząc, że w obecnych warunkach mamy zdolność na określoną kwotę, łatwiej będzie nam obserwować zmiany w cenach, gdyż punktem odniesienia będzie nasza zdolność kredytowa. Wstrzymując się z zakupem nieruchomości przez dłuży czas i obserwując ceny, warto też odświeżyć informację o posiadanej zdolności poprzez kalkulator. Wynika to z postępujących zmian w dostępie do walut, poziomów wymaganych wkładów własnych czy wdrażania rekomendacji KNF przez poszczególne banki – zaznacza Arkadiusz Rembowski, ZFDF i Money Expert.
Jaką nieruchomość wybrać?
Kiedy sprawdzimy swoje możliwości finansowe i kredytowe możemy przejść do wyboru odpowiedniej nieruchomości. Jak podkreśla Emil Szweda, analityk Open Finanse i ZFDF: - Pytanie o sens wynajmowania lub zakupu mieszkania, to w istocie pytanie o porównanie kosztów obydwu tych przedsięwzięć oraz próba odpowiedzenia na pytanie co będzie działo się dalej z cenami mieszkań. Obecnie – według prowadzonych przez nas obliczeń, przeciętna rentowność najmu mieszkań wynosi ok. 4 proc. netto. Oczywiście najemca mieszkania nie może brać pod uwagę wartości netto, lecz brutto. Do tego powinien założyć, że będzie je wynajmował przez 12 miesięcy w roku. Jeśli tak przedstawimy sprawę, to okaże się, że koszt wynajmowania mieszkania od kogoś wynosi obecnie ok. 5,5 proc. jego wartości rynkowej rocznie.
Zatem jeśli uda nam się znaleźć kredyt oprocentowany poniżej 5,5 proc. (co jest obecnie możliwe tylko przy wyborze kredytu walutowego lub kredytu w ramach Rodzina na Swoim) to okaże się, że taniej będzie kupić mieszkanie na kredyt, niż płacić za jego wynajem. Jeśli jednak taki kredyt jest niedostępny (kredyty złotowe oprocentowane są nieco wyżej, a kredyty walutowe to zawsze ryzyko walutowe), taniej będzie takie mieszkanie wynająć.
- Kilka tygodni temu przeprowadziliśmy szereg obliczeń (uwzględniając m.in. czynsze dla administracji, oprocentowanie depozytów), by dojść do bardzo podobnych wniosków – wynajem jest tańszy niż zwykły kredyt, ale droższy niż kredyt z dopłatą Rodzina na Swoim i porównywalny do kosztów kredytu walutowego – analizuje Szweda.
Warto jednak pamiętać, że liczy się także cena samego mieszkania. Nawet jeśli obecnie wynajem jest bardziej atrakcyjny, a ceny mieszkań wzrosną, wówczas decyzja o odłożeniu zakupu mieszkania okaże się błędna. Obecnie eksperci przewidują, że ceny mieszkań pozostaną stabilne w dłuższym okresie (do końca roku). Jeśli czekają nas zmiany, to większe są szanse na spadek cen (ze względu na nieznane do końca skutki Rekomendacji T i przede wszystkim konsekwencje ewentualnego nawrotu kryzysu na rynki finansowe) niż na wzrost. Dlatego z rozstrzyganiem dylematu – kupić czy wynająć – można się nie spieszyć. Przed podjęciem decyzji warto przeprowadzić szczegółowe obliczenia tak, aby była ona starannie przemyślana i skalkulowana.
Warto zdawać sobie sprawę, że ceny mieszkań nowych, na wczesnym etapie realizacji są istotnie niższe niż ceny mieszkań już istniejących. Być może więc jest to wybór optymalny dla osoby, która może poczekać z inwestycją we własne mieszkanie.
- Z pewnością jedną z tańszych opcji na posiadanie własnych czterech kątów jest budowa własnego domu . Ale po pierwsze tylko dla tych, którzy porównują taką inwestycję do zakupu mieszkania o powierzchni minimum 70 m2 (a lepiej wyższej). Porównywanie kosztów zakupu kawalerki czy dwupokojowego mieszkania o powierzchni 50 m2, z budową domu nie ma większego sensu – podkreśla Emil Szweda, ZFDF i Open Finance.
Obecnie przeciętny dom (150 m2 powierzchni użytkowej) można zbudować za około 2 tys. PLN za m2 w stanie deweloperskim. Do tego należy doliczyć koszt zakupu ziemi, na której budynek ma być postawiony. Jest to więc wydatek najczęściej znacznie przekraczający pół miliona złotych, ale znacznie mniejszy niż zakup gotowego domu od dewelopera, czy z rynku wtórnego. Należy jednak brać pod uwagę relatywnie wysokie koszty utrzymania budynku (przede wszystkim ogrzewania) oraz ewentualną zmianę stylu życia.
Kupować, wynajmować, budować? - KONIECZNIE OCEŃ:
Forum - Opinie i Pytania (5 odpowiedzi) :
-
kredyt
Mam kredyt na 100 procent w multibanku na kawalerka która kosztowała 100 tyś, moja rata miesięczna to w tej chwili 900 zł, TRAGEDIA, ciągle ymyslają jakies opłaty a to to sro, mimo żeja wynajmuję to i tak dopłacam, płace kredyt już 4 lata moje zadłużenie to w tej chwili 170 tyś zł!!!!!! po 30 latach wychodzi że musisz im oddaać 350 procent.
W tej chwili zastanawiam sie o sprzedaży nieruchomości bo wyjdzie niedługo na to że ą sprzedam a mi dalej kredyt do spłaty zostanie. Nie polecam multibanku. -
kredyt na mieszkanie
Witam
Mam zapytanko od czerwca 2008 mam dzialaonsc gospodracza moje przychody netto to okolo 3.500zl miesiecznie.czy mam szanse na kredyt mieszkaniowy na 100% wartosci nieruchomosci?I jak tak to ile moze wynosic rata na 30 lat.
pozdrawiam Agnieszka -
Chciałbym z żoną wziąć kredyt na mały dom
A ja się chciałem spytać, czy ktoś był w podobnej sytuacji finansowo-kredytowej.
Chciałbym z żoną wziąć kredyt na mały dom - 150 tys (wkład własny 20 tys).
Dochód łączny netto póki co 4500 zł. Okres kredytowania najlepiej 20-30 lat.
Budowany będzie na działce rodziców (użyczenie gruntu na czas nieokreślony).
Mamy szansę na jakiś sensowny kredyt? -
odp
Do Marcina i Marty
Kwota kredytu jaką możecie otrzymac to w zaleznosci od banku w przyblizeniu:
W PLN od: 130 000 do: 300 000
W EUR od: 100 000 do: 250 000
Nie napisaliscie bardzo waznej rzeczy czy macie jakis wklad wlasny? Zakladam ze nie.
Wtedy to radze pomyslec o kredycie w PLN. Z kredytem w CHF bedzie ciezko otrzymac przy waszych dochodach na przyzwoitych warunkach (ewentualnie mozna sprawdzic MultiBank - maja teraz w promocji nizse marze na waluty). Przy kredycie walutowym musicie liczyc sie z ryzykiem kursowym, tzn. z tym co jest teraz raty moga rosnac lub spadac przez wahania walut.
Jesli chodzi o kredyt w PLN polecam sprawdfzic czy spelniacie warunki na preferencyjny kredyt z doplata dostepny np. w PKO BP. W dalszej kolejnosci mozna rozwazyc kredyt w millenium, ing, lukasie.
To oczywiscie takie ogolne przyblizenie. BY dobrac konkretny bank dla was potrzebne jest wiecej informacji, dlatego polecam kontakt z ekspertem. Ze swojej strony polecam doradcow Open Finance.
Pozdrawiam serdecznie
Ania -
Kredyt na kupno
Razem z żoną szukamy kredytu na zakup mieszkania. Wspolny zarobek netto to 3800-4000zł miesiecznie. 2 osoby. okres 30 lat. kwota 250.000zł.
I teraz nie wiemy czy lepiej brać kredyt w PLN czy w CHF w obecnej sytuacji na rynku walut?? A pozatym, jakie oprocentowanie (chociażby uśrednione) mają banki w obydwu walutach.
Z góry dziękujemy
Dodaj własną opinie, zadaj pytanie
* = wymagane pole
Kredyt Mieszkaniowy Alior Bank - Oprocentowanie, Opinie:
Pawel (Witam, złożyłem wniosek o kredyt hipoteczny w Alior przez doradcę, dość szybko dostałem informację że jest oferta. Dostałem...)
Kredyt Mieszkaniowy mBank mPLAN - Opinie, Oprocentowanie:
Klient mBanku (Jestem klientem mBanku od wielu lat, więc sądziłem że jak się zgłoszę do nich 2 mesiące przed terminem płatności tr...)
Jak wziąć kredyt na mieszkanie lub budowę domu - krok po kroku?:
Anna (Zarabiam około 2100-3000 w zależności od miesiąca. Jakie mam szanse na kredyt. Tak około 100 tys zł na 30 lat)
Jaki bank ma najlepszy kredyt na budowę domu lub zakup mieszkania?:
Kasiek66 (Witajcie, podpowiedzcie mi czy warto ten kredyt z BOŚ hipoteczny z programem MDM. Mi się spodobała ta oferta gdyż jestem...)
Kredyt Mieszkaniowy Millenium - Opinie, Oprocentowanie:
Madlen (1. Niekompetentni pracownicy. Non stop trzeba było jeździć, tracić czas, podpisywać nowe dokumenty. 2. 5 razy analityk o...)